Święta , święta i po świętach - niestety. Rodzinka szczęśliwa bo w
"kupce" a teraz miny rzedną gdyż "do odwrotu głos trąbki wzywa". Na
duchu podnosi świadomość, że już niedługo majowy długi weekend i znowu
razem ?? - może w Kołobrzegu ? Wracając do mijających świąt wszystko
dopisało; humorek Bartoszka, konkretna pomoc Magdusi, układność Franka ,
zdrowie wszystkich tylko pogoda nie ; chłodno i wietrznie było, chociaż
nie lało nawet w lany poniedziałek.
poniedziałek, 9 kwietnia 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz