środa, 24 września 2008

AMATORSKIE PASJE BABCI H.


Sobota / niedziela 20-21. 09. 2008 zimno i leje, a "najstarszy" zespół pieśni i tańca STRZECHA występuje w Jastrzębiu Zdroju i Rudniku. W blasku i cieple reflektorów "tancerki" zapominają o jesieni kalendarzowej i życia.
Posted by Picasa

wtorek, 16 września 2008

z WIZYTĄ u MUZYKÓW WIEDEŃSKICH i SISI

6 -7. 09. 2008 spędziliśmy w pięknym Wiedniu. Było słonecznie i upalnie / sobota -33 st. C, niedziela 27 st. C /po tradycyjnym przejściu małego i dużego " Ringu " po raz pierwszy byliśmy na wiedeńskim cmentarzu, aż w głowie się kręci ilu znanych ludzi tu spoczywa !! Z samych muzyków: Mozart, Szubert, Brahms, Beethoven, cała rodzina Straussów i sporo takich znanych ale ja nie znałam bo może moda na nich minęła. Potem zamiast na wiedeńską kawę poszliśmy do komnat cesarskich zwłaszcza muzeum Sisi i krypt władców Austrii. Po każdym pobycie w Wiedniu obiecuję sobie tu wrócić bez wycieczki, bo przecież z Raciborza do Wiednia jest bliżej niż do Warszawy. Może się uda zimą -wiosną.

wtorek, 2 września 2008

XI MISRZTOSTWA GWIAZD W LEWADZIE

 
 
 
Doroczne dwa dni "wśród gwiazd" ekranu w Lewadzie. Naprawdę niesamowite wrażenie, widząc obok siebie, w realu ludzi których znasz z TV i kina, zwłaszcza, że niektórzy nawet mają te same ubrania i stwierdzasz że oni nie "grają" swoich ról oni po prostu tacy są.
Oprócz tego, jest dużo świeżego powietrza, wrażeń plastycznych /wystawa karykatury/, niesamowite pokazy sztucznych ogni, koncerty: kabaretowe Jeżewskiej i ska, Pazury, "Cyrk Monty Peitona" i moim zdaniem najwspanialszy koncert jubileuszowy Marka Torzewskiego, aha i piosenki Okudżawy i Wysockiego w fenomenalnym wykonaniu rosyjskiego aktora.
Posted by Picasa

poniedziałek, 1 września 2008

DRUGIE URODZINKI BARTOSZA




Posted by Picasa

Moje dwie urodzinowe świeczki przy wydatnej pomocy rodziców zdmuchnąłem u dziadków w Raciborzu.Na dalsze świętowanie podwiesiłem się do urodzin babci Halinki, które dziadek zafundował jej w Gołębiewskim w Wiśle. Zanim zaokrętowaliśmy sie w hotelu zdobyłem Równicę i wykąpałem się w fontannie na Rynku w Wiśle. To był wstęp do 3 dniowego moczenia się w dziesiątkach przeróżnych basenach.W końcu miałem dosyć, myślę że ciocia Magda też, zwłaszcza tego biegania w miejscu,więc pojechaliśmy odwiedzić księstwo von Pless w Pszczynie, bo w maju byliśmy u nich w Książu.Przed powrotem do domu posililiśmy się w stołówce znów nad wodą. To już wszystko co podyktowałem babci, która wciąż jeszcze pisze lepiej niż ja.
P.S
Nawiązałem kontakt z koncertującym w hotelu muzykiem.

KONIEC WAKACJI

Posted by Picasa

Koniec lata

Bogate w wojaże i miłe /poza 4 lipca i to nie przez USA/przeźycia, tegoroczne wakacje dobiegły końca. Bartoszek wrócił do nowego-starego źłobka a ja postawiłam przy wejściu do domu od ogrodu anioła- Stróźa? by m.in. cieszył oko podczas jesiennego-wiosennego leźakowania bo latem rodzina leźakuje w Kołobrzegu. Tym samym moja "anielska"kolekcja wyszła juź poza dom,moźe przydałby się twarzysz by w/w anioł nie czuł się samotnie.

Kung Fu Panda

@IMDB
Pomysł nie specjalnie świeży, ale świetna animacja scen walk i GAGI! Jakoś ostatnio gagi, czyli humor kontekstowy (czy sytuacyjny, choć to coś więcej, niż poślizg na skórce od banana) stały się domeną filmów animowanych - dlaczego? Bo łatwiej je zrealizować? Bo jak chcesz się pośmiać, to musisz iść na animację? Nie wiem, ale głównie dlatego uwielbiam filmy animowane...
Trochę żałuję, że z polskim dubbingiem, bo kto podkładał głosy w oryginale! Zwłaszcza Jackie'go Chana bym posłuchał, bo on sam ledwo po angielsku mówi... ale kwestii miał mało :)
Ale Polacy też są świetni... zwłaszcza Po (niejaki Marcin Hycnar - nie znam) nieźle mamrotał...
Dla Agi film 2008, dla mnie już chyba nie, bo zaczęliśmy oglądać The Simpsons Movie (2007)... a nie bo to z 2007 :)

moje ulubione:
  • wątek schodów
  • walki o jedzenie (kung fu pałeczkami :)
  • "Co mi zrobisz, grubasie? siądziesz na mnie?"
  • "Po, ty żyjesz :)... albo my obaj nie :( "