wtorek, 25 grudnia 2007

Wesołych...

...i obyście zawsze przeżywali je jak w refrenie tej mało znanej kolędy:



"Dobroć, spokój i zjednanie
Jak kolorowe światełka radośnie migoczą
Cykliczne szczęście i zaduma
Nad światem, pasterzem, zielonym kolorem"

życzą Kople z R-rza i o/Mędłów

sobota, 22 grudnia 2007

spotkanie klasowe SP12 VIIIa '92

Taaa... było nas... 3! Ja, Agnieszka, i Piotrek (który robi zdjęcie)... Niestety Aga relatywnie szybko musiała się zwijać, bo jak baterię w jej komórce wykończyły gry, a moja komórka ciekawych gier nie miała, to Michał (patrz zdjęcie) zrobił się baaaardzo śpiący... No ale zdążyliśmy zaktualizować info na temat naszych CV, a i nawet obrobiliśmy tyły wszystkim nieobecnym (3a było być!)...
Osobiście bardzo się cieszę, że wyszło tak kameralnie (choć nie to, że nie chciałbym się spotkać z resztą), bo z doświadczenia wiem, że w szerszym gronie tak życiowych tematów byśmy nie poruszali...
Ja z Piotrkiem ponasiąkaliśmy dymem papierośniczym jeszcze do północy i wtedy dopiero poruszaliśmy życiowe tematy... no i też mniej życiowe, jak np. In Rainbows, czy Włatcy Móch

wtorek, 30 października 2007

dlaczego notebooki nagle stanieją?

HP musi oddać pieniądze za Windowsa : "[...] We wrześniu wyrok w podobnej sprawie wydał sąd francuski, który nakazał firmie Acer zwrot pieniędzy za całe preinstalowane oprogramowanie (obok Windowsa XP i Microsoft Works, było to także PowerDVD, Norton Antivirus i NTI CD Maker). Cały pakiet stanowił aż 311,85 euro z 599 euro ceny detalicznej notebooka (Acer oferował wcześniej pozywającemu jedynie 30 euro zwrotu). [...]"

jeszcze jakieś pytania "dlaczego jestem przeciwny Windowsowi i innym oprogramowaniom NON-FLOSS"?
że niby podobno mamy wybór i możemy nie kupować oprogramowania jak nie chcemy? powiedzieć wam ile widziałem w polskich sklepach notebooków bez Windowsa? - jednego!

wtorek, 11 września 2007


9 września 2007
Magda z Januszem zdobywają wodniackie" prawo jazdy ", dlatego w każdy weekend pędzą na wody zbiornika Rybnik i pływają,.
9 września po niedawnym tragicznym szkwale na Mazurach zaczęło daleko od brzegów jachtem Magdy kiwać, a wiatr porywał powierzchnię wody.....
Szczęściem skończyło się na strachu a afekt do żeglarstwa nie minął......
Posted by Picasa

sobota, 25 sierpnia 2007

pozdrowienia z nad morza

pogoda bardzo różna, ale my wypoczywamy niezmiennie aktywnie - zwłaszcza nasz poranny "rycerz" z przesuniętym "z" o 2 litery wstecz


idziemy dalej wypoczywać z językiem na brodzie :) - PA!

poniedziałek, 13 sierpnia 2007

bezprzewodowy Internet w Polsce w latach 80-tych

Strona kultowa "Z": "ZX Spectrum* - dla wielu pierwszy komputer. Programy na kasetach magnetofonowych, copy copy, piractwo na całego. Inne popularne maszyny to Atari i Commodore 64. Programy transmitowała m.in. Rozgłośnia Harcerska w piątki po 23.00. Z reguły kiepskie, ale i tak z niewiadomych powodów nigdy nikomu nie udało się wgrać żadnego z nich. No, przynajmniej nie za często"

jak podaje ten wpis encyklopedyczny mieliśmy w Polsce radiowy internet już latach 80-tych... no może nie do końca internet, bo transmisja była tylko w jedną stronę i trochę analogowa, ale jednak bezprzewodowa... :) o! już wiem... to była taka ówczesna DVB-S, tylko bez satelity :)

czwartek, 26 lipca 2007

lepsze niż Dynastia

grając Bartoszowi do snu na harmonijce przyplątał mi się motyw, z serialu, kiedyś granego w TVP, "Północ-Południe" - najbardziej lubiłem czołówkę z tym kawałkiem symfonicznej melodii... pewnie bardziej znany motyw tego autora (Bill Conti) to theme z Dynastii, ale dla mnie, jeśli chodzi o mydlane opery, ten zawsze będzie najlepszy...

heh, czego to ludzie nie oglądali, jak nic innego w TV nie było :)

piątek, 20 lipca 2007

guzik z pętelką (czy raczej przycisk)

ostatnio słucham a capella za sprawą audycji podcast'owych... to niesamowite jaką muzykę można stworzyć samymi ustami (w jednym kawałku słyszałem imitowaną wokalem gitarę elektryczną - brzmiała lepiej niż prawdziwa :)... w każdym razie w ostatniej (urodzinowej) audycji host wspomniał o niejakim Kid'zie Beyond... to właśnie on, opowiada jak tworzy polifoniczne a capella na żywo przy pomocy guzików z pętelkami...

środa, 11 lipca 2007

chałtura weselna

chcąc wypróbować edycję wideo Mojiti - przypomniało mi się co zrobiliśmy przed rokiem na weselu... oto edycja tego jak się bawią chórzyści na weselach:

środa, 27 czerwca 2007

KT Tunstall - Black Horse And The Cherry Tree

niby nic nowego, ale jakie ładne wykonanie... polecam też pozostałe piosenki, każda następna wydaje się lepsza...



a tu dla odmiany co można zrobić bez elektroniki: znany Justin King (tym razem z 2 gryfami)...



i niejaka Kaki King (zbieżność nazwisk?) może nie aż tak dobra, ale też daje radę :)

poniedziałek, 25 czerwca 2007

obciach być katolikiem

Skazany za internetową spowiedź (DI)

jeśli gościu przegra, to ja się z kościoła wypisuję... może jak ubędzie zadeklarowanych katolików, to polityka stanie się mniej kościelna... teraz wcale nie jestem przekonany, że generacja trwam/RM nie ma przyszłości :(

polecam komentarze pod artykułem

wtorek, 19 czerwca 2007

Morelowe Osiedle w Mędłowie, gm. Żórawina

Morelowe Osiedle w Mędłowie, gm. Żórawina

2006.07.24 zarejestrowali domenę i proszę...
czyżby inwestorzy nagle odkryli, że do zwiększenia sprzedaży potrzebna jest promocja i reklama?
to dlatego tej wiosny tyle się ludzi kręciło po naszej wiosce :)

Czyli mamy zacząć hodować morele?

ale fajnie, że jest jakieś WWW...
co z tego, że wersja "budżetowa": przerobione WWW z "Cukiernia Grześ z Wrocławia." przez KingaW (info z html'a)?
ważne, że jest mapa dojazdu :P (z szukacz.pl)

piątek, 15 czerwca 2007

prasówka o prawach autorskich (przypadkowy kolaż)

YouTube rozpozna filmy chronione prawem autorskim : "... Pliki, które zostaną rozpoznane jako naruszające prawa autorskie nie będą automatycznie usuwane. Zamiast tego posiadacze praw autorskich będą mogli zawrzeć z YouTube umowę, dzięki której otrzymają część zysków z reklamy. Narzędzie z czasem będzie dostępne nie tylko dla partnerów Google, ale dla każdego posiadacza praw autorskich do filmu. ..."
i to się nazywa dobry pomysł: nie blokuje nieuniknionego i wszyscy są zadowoleni...
i dlatego Gugl jest czym jest...

Serwis ZPAV narusza licencję skryptu Alladyn
sami się podłożyli, debile... ale już wymyślili firmę, na którą zrzucą odpowiedzialność i przejdziemy nad tym do porządku dziennego - syndrom taśm żebraczych (czy taśm Begerowej)...

Azureus, Shareaza i Morpheus pozwane we Francji: "...twórcy oprogramowania mogą być pociągnięci do odpowiedzialności za to, w jaki sposób użytkownicy z niego korzystają..."
po raz kolejny... to już standard, ale jakoś mnie dziś to zbulwersowało... "producentów miecza pozwijcie, złodzieje!" - pomyślałem... i okazało się, że ten argument zadziałał daaawno temu (jak przypomniał ktoś w komentarzu) w rozprawie przeciwko producentowi magnetowidu (do kopiowania zabezpieczonych filmów) i przeważył o wygranej :) ... no proszę... mam coś z prawnika we krwi B-) ...
i nadal 3m kciuki za LimeWire...

piątek, 8 czerwca 2007

Green Day - Working Class Hero

właśnie zobaczyłem w TV kolejny cover Lennona ze składanki Instant Karma - Save Darfur słuchaliśmy z Bartoszem w skupieniu... Green Day daje radę...
wcześniej było R.E.M. #9 Dream, ale bez teledysku (w Trójce usłyszałem)... premiera już niedługo => nie mogę się doczekać tytułowego coveru by U2! B-)

wtorek, 15 maja 2007

kopniak

ostatnio przychodzę do pracy, a kolega do mnie z wyrzutem:
- "to Ty tak traktujesz studentów?",
- "o co chodzi?" - myślę - "czyżbym znów za dużo piątek za darmo postawił?"
a on pokazuje mi zdjęcie:

zdjęcie pochodzi z meczu pracownicy vs. studenci

i bądź tu człowieku fair... i tak znajdą na ciebie haka...


poniedziałek, 14 maja 2007

Zbigniew Jackson Wodecki

normalnie nie oglądam Tańca z Gwiazdami, ale wczoraj w oczekiwaniu na Wojewódzkiego zobaczyłem to... normalnie Wodecki urósł w moich oczach o kolejne 20cm :) - tak się śmiałem, że poczułem jak gorzko smakuje dywan :-O !
kto nie widział - musi zobaczyć (Wodecki jako 4-ty, 5-ta minuta filmiku) !!!

niedziela, 6 maja 2007

Majówka


26.04-6.05.2007 Długą, polską majówkę jak co roku spędziliśmy w Kołobrzegu. W kolejne majówki przeżyliśmy przeróżną pogodę od 30st porzez nieustanny deszcz do sztormu. Tym razem była piękna, słoneczna ale...przez okno. Bo przy bezchmurnym niebie temperatura nigdy .nie przekraczała 9st natomiast siła siła wiatru przekraczała zawsze 9 w skali Bouforta. Niemniej było miło, wróciliśmy opaleni i wypoczęci.

sobota, 21 kwietnia 2007

w Jeszkowicach

"daleko tak daleko daleko tak, czasami jednak blisko tak..." (sł. Muniek)

pojechaliśmy na KChAMskiego grilla do Agnieszki - dyrygentki (bo ona już ma doktorat)... niby też mieszkają pod Wrocławiem, ale 40 km w jedną stronę (bo po drugiej stronie Wrocławia)... drogę jeszcze średnio pamiętałem, bo swego czasu woziłem stamtąd codziennie p. Józka - autora naszego kominka...

"widać, że ćwiczyłem?"
(zdj. by Daga, bo my zapomnieliśmy aparatu - wyjątkowo :( )

fajnie było bardzo dość, tyle cioć, że na chwilę zapomniałem, że mam dziecko... zaprezentowałem najnowszy repertuar (czołówki z "Braci Koala", "Bawmy się, Sezamku", "Świat Elmo", "Listonosz Pat" i resztę, którą słychać kilka razy /dzień w MiniMini)... tak się rozegrałem, że nagle widzę kątem oka, mój syn przebiega obok !?@!?? ... nie, to tylko koleżanka Amelia też na pomarańczowo ubrana... ufff... niby dużo nie pograliśmy, ale wybawiłem się za wszechczasy... nagle zrobiło się ciemno i 3a było wracać... oficjalanie podziękowaliśmy i pogratulowaliśmy... i homeward bound

środa, 18 kwietnia 2007

2006.10.29 - deszczowa panorama Mędłowa z górki 2

Chciałem dziś zrobić aktualną panoramę Osiedlowej (kontynuację czasową tej powyżej), bo bardzo dynamicznie się zmienia ostatnio - ciekawe, czy będzie jeszcze widać z górki nr 8?
Ale akurat dziś słońca nie ma (po wczorajszej 3 minutowej burzy)...
Więc może w PT przejdę się z aparatem i po'click'am nasz plac budowy :)

Dualizm Bartoszka

Ja, ja to widzę troszke inaczej! Moje, znaczy jego mamy - oczy, Marka i Magdy - rzęsy, no a podbródek na pewno Marka albo raczej Dziadka Heńka. Nosek na pewno jeszcze sie zmieni to zobaczymy, teraz ma śliczniutki :).

BACZNOŚĆ

I doczekaliśmy się Bartoszek zerwał się na równe nogi,
tylko po co? Nawet więcej usiadł na tronie i to wcale nie
bezproduktywnie,ale w tym przypadku chociaż wiadomo w jakim celu.
Pesymistycznie prorokuję, że niestety będzie już siadał - co prawda na
różnych tronach - ale za to do końca życia. Niektórzy w naszej rodzinie
tak polubili prasówki na tronie, że wpadli w szpony nawyku - na
szczęście nieszkodliwego.
Teraz z innej sfery. Przeróżne symulacje fotograficzne
Agnieszki dowodzą niezbicie dualizm biednego Bartoszka; od włosów
do nosa - ciocia Magda , od noska do szyjki - cała mama Agnieszka. Tak
przynajmniej dokumentują fotki archiwalne i aktualne oraz moja
percepcja rzeczywistego otoczenia. Czy ktoś widzi to inaczej?
Wszystkie powyższe wydarzenia i refleksje docierają do mnie
przy letniej, a właściwie upalnej, nietypowej kwietniowej aurze i
bajecznie kwitnącej przyrody. Oby tak sprzyjająca temperatura i
pogoda utrzymała się przynajmniej do listopada!! Mielibyśmy wtedy piękne
lato tego roku. Jak będzię - zobaczymy.

poniedziałek, 9 kwietnia 2007

Post-Wielkanocna refleksja

Święta , święta i po świętach - niestety. Rodzinka szczęśliwa bo w
"kupce" a teraz miny rzedną gdyż "do odwrotu głos trąbki wzywa". Na
duchu podnosi świadomość, że już niedługo majowy długi weekend i znowu
razem ?? - może w Kołobrzegu ? Wracając do mijających świąt wszystko
dopisało; humorek Bartoszka, konkretna pomoc Magdusi, układność Franka ,
zdrowie wszystkich tylko pogoda nie ; chłodno i wietrznie było, chociaż
nie lało nawet w lany poniedziałek.

Na dobry początek...

jest taki pomysł:
ludzie stają się wygodni, era komunikacja synchronicznej chyba się kończy, bo sprawdza się w pracy, ale w kontaktach prywatnych nie jest wygodna (wideotelefony w domu? utopia!), więc:
może zamiast częstych telefonów (nie żeby w ogóle zamiast) pisać co się miało do opowiedzenia reszcie rodziny, ale nie SMS'em czy mail'em tylko... w blogu...

to taki eksperyment, ale zobaczymy... do wad i zalet tego rozwiązania na pewno będziemy nawiązywać w momentach problemów :)