poniedziałek, 1 września 2008

Koniec lata

Bogate w wojaże i miłe /poza 4 lipca i to nie przez USA/przeźycia, tegoroczne wakacje dobiegły końca. Bartoszek wrócił do nowego-starego źłobka a ja postawiłam przy wejściu do domu od ogrodu anioła- Stróźa? by m.in. cieszył oko podczas jesiennego-wiosennego leźakowania bo latem rodzina leźakuje w Kołobrzegu. Tym samym moja "anielska"kolekcja wyszła juź poza dom,moźe przydałby się twarzysz by w/w anioł nie czuł się samotnie.

Brak komentarzy: