niedziela, 9 listopada 2008

Pamięć i rodzinne spotkania.


1 listopad zawsze powoduje refleksyjną zadumę nad przemijaniem ale jest tez okazją do rodzinnych spotkań, na które brak czasu podczas codziennej gonitwy.Tak jak w minionych latach odwiedziliśmy rodzinne groby w Koźlu, Zebrzydowicach, Bohuminie i oczywiście w Raciborzu.Bartoszek po raz drugi odwiedził prababcię i po raz pierwszy zaprezentował się u rodziny po Czeskiej stronie. Jakby wyczuwał wagę i znaczenie chwili zachowywał się ze spokojną godnością i zainteresowaniem w stosunku do nowych miejsc, osób i czynności. Najbardziej chyba mu się podobała jazda terenówką z ciocia Magdą na tylnym siedzeniu.
Posted by Picasa

Brak komentarzy: